Rekordowa podwyżka ZUS – przedsiębiorcy, mają się czym martwić

Przeciętne prognozowane wynagrodzenie w 2023 roku ma wynieść 6935 zł brutto, czyli o 17,1 proc. więcej niż w 2022 roku. Prawdopodobnie o tyle wzrosną składki ZUS. Przedsiębiorcy są w coraz trudniejszej sytuacji. Widać to po poziomie zadłużenia i liczbie zamykanych biznesów.

W tym roku podstawowe składki dla ZUS wynoszą 1211,28 zł. Prawdopodobnie w przyszłym roku, wzrosną o 207,20 zł i wyniosą 1418,48 zł. To najwyższa podwyżka w historii. Być może wzrośnie również wysokość preferencyjnej składki, którą liczy się na podstawie płacy minimalnej. Ta zdaniem specjalistów, ze względu na wysoką inflację, zostanie podniesiona dwukrotnie. Pierwsza ma wejść w życie w styczniu i ma wynieść 3383 złote brutto, a druga zostanie wprowadzona w lipcu i wyniesie 3450 złotych brutto.

Takie podwyżki to strzał w kolano przedsiębiorców. Jeszcze nie zdążyli przełknąć zmian, jakie rząd zafundował im od początku 2022 roku, a już muszą szykować się na kolejne uszczuplenie budżetu. Ma to swoje odzwierciedlenie w poziomie zadłużenia przedsiębiorców, a także w liczbie zamykanych biznesów.

Jak słusznie zauważa mycompanypolska.pl na podstawie danych Krajowego Rejestru Długów: na koniec pierwszego półrocza zaległości polskich firm sięgały 9,18 mld zł, a koszty prowadzenia biznesu robią się problematyczne. Najbardziej zadłużone są firmy z województw: śląskiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego.

Z badania „Zakupy firmowe” wynika natomiast, że aż 95 proc. przedsiębiorców sektora małych i średnich przedsiębiorstw, dostrzegło w pierwszej połowie roku wzrost cen produktów i usług niezbędnych do prowadzenia działalności. Przedsiębiorcy narzekają na drogie paliwa, media, surowce i półprodukty, które średnio wzrosły o 37%.

O tym, że w polskim biznesie źle się dzieje, można przeczytać w serwisie pit.pl. Okazuje się, że już w I kwartale 2022 roku do rejestru CEIDG wpłynęło o prawie 42% więcej wniosków dot. zamknięcia jednoosobowych firm niż w analogicznym okresie ub.r. Do tego w tym samym czasie o ponad 46% wzrosła liczba próśb o zawieszenie działalności.

Nie jest dobrze i prawdopodobnie można spodziewać się, że sytuacja polskich przedsiębiorców będzie coraz gorsza.